Cmentarze z I Wojny Światowej
"PAMIĘTAJCIE W SWOICH PEŁNYCH SZCZĘŚCIA DNIACH, ŻE NA TEJ ZIEMI GORZAŁ ZACIEKŁY BÓJ, ŻE TU TYSIĄCE ODNIOSŁO ŚMIERTELNE RANY, ABY WOKÓŁ WAS ROZKWITAŁO BŁOGOSŁAWIEŃSTWO SŁOŃCA"
Okolice osady Dębowy Jar były świadkiem jednych z najbardziej zaciętych walk podczas I Wojny Światowej, zwanych Operacją Gorlicką. Bitwa doprowadziła do przełamania Frontu Wschodniego i uważana jest przez wielu historyków za jedną z kluczowych operacji Wielkiej Wojny. Zimą i wczesną wiosną 1915 roku w dolinie Zdyni i potoku Regetówka stał front austriacko-rosyjski. Walki na linii: Gorlice-Przełęcz Małastowska-Rotunda-Jaworzynka-Cigielka były bardzo krwawe i skutkowały wieloma stratami po obu stronach walczących armii.
Jeszcze w trakcie I Wojny Światowej, Austriacy dla uczczenia pamięci żołnierzy poległych w walkach, rozpoczęli budowę cmentarzy wojennych. Chowano poległych niezależnie od tego, po której stronie walczyli. Na terenie Beskidu Niskiego założono ponad 100 cmentarzy wojennych, spoczywają tam obok siebie żołnierze Austriaccy, Niemieccy, Rosyjscy, Słowaccy, Polscy oraz Węgierscy. Nekropolie projektowali głownie Dusan Jurkowic i Hans Mayr.
Do dzisiaj zachowało się wiele tego typu budowli. Część rozsianych po górach cmentarzy popada w zapomnienie, część natomiast powoli zostaje odbudowanych. Najsłynniejsze to cmentarze na Rotundzie, Beskidek i na przełęczy Małastowskiej.